Total Pageviews

Translate

Saturday 12 May 2012

Rozdział 4


Weszłyśmy przez okno do pokoju Karoliny.
- Chyba nie zauważyli że nas nie ma...
- No mam taką nadzieję... Idę do siebie... Kocham cię za to że dzisiaj wyszłyśmy.
Dałam jej buziaka w policzek i udałam się do swojego pokoju. Na szczęście koło mojego pokoju była łazienka więc wzięłam szybki prysznic, przebrałam się w piżamie i wróciłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i włączyłam laptopa. Weszłam na skype. Dostałam wiadomość od kogoś. Okazało się że była ona od Zayna. Zaczęliśmy pisać. Później zadzwoniłam do niego. Rozmawialiśmy chyba do 4 rano. Nie chciałam już kończyć ale oczy same mi się zamykały.
- Zayn... Sorka ale ja już kończę... Oczy mi się same zamykają...
- No okej.. Hmmm... Spotkamy się jutro ? Sami?
- Jak uda mi się wymknąć to z wielką przyjemnością ;D
- To jeszcze się zdzwonimy ;)
- Okej... To paa ;**
- NO papa ;**
Od razu gdy skończyliśmy gadać usnęłam z laptopem na kolanach.
* Oczami Karoliny*
Jeszcze nigdy nie wymykałam się z domu. Muszę przyznać że bałam się gdy wychodziłyśmy. Ale najważniejsze że się udało. Na kręglach było super. Ale przegraliśmy bo Niall cały czas biegał po coś do jedzenia. Potem poszliśmy na lody za które musieliśmy zapłacić. Ale było bardzo fajnie. Harry jest taki słodki. Chyba się w nim zakochałam. Tylko boję się że on może nie odwzajemniać mojego uczucia. Za to Zayn i Claudia. To zupełnie inna historia. On kocha ją a ona jego. To widać jak na siebie patrzą. Byliby idealną parą. Przed chwilą gadałam z Hazzą na skype. Spytał się czy jutro będę mogła pójść z nim do kina. Bez wahania się zgodziłam. Umówiliśmy się na 17.00. Rozmawialiśmy jeszcze do chyba 3 nad ranem. Usnęłam dopiero około 4.00.
* Oczami Harry'ego *
Cały czas o niej myślę. Nie chce mi wyjść z głowy. Ja się chyba w niej zakochałem. Boże... CO ja gadam... Ja ją kocham! Tylko zastanawiam się nad jednym... Czy ona mnie kocha? Czy czuje to co ja? … Nagle moje rozmyślenia przerwało pukanie do drzwi.
- Harry! Zaraz wychodzimy! - krzyknął Liam.
- Dobra... Już schodzę !
Zszedłem na dół. Zayn był trochę poddenerwowany. Ta dziewczyna naprawdę coś dla niego znaczy. Widać było że bał się … Bał się że powie lub zrobi coś głupiego. Zresztą ja też się bałem że mogę stracić Karolinę. Naprawdę ją lubię. Jeszcze nigdy nie rozmawiało mi się tak dobrze z dziewczyną. Ona jest wyjątkowa. Jest jedyna w swoim rodzaju. Byłem bardzo szczęśliwy że dziś także się z nią spotkam. Po porażce którą ponieśliśmy na kręglach poszliśmy na lody za które musieliśmy płacić. I tak jak każde nasze spotkanie cały czas ze sobą rozmawialiśmy.... Uwielbiam z nią rozmawiać... Nawet o dziwnych, czasami bardzo dziwnych rzeczach... Potem dziewczyny musiały już uciekać do domu. Nie chciałem tego... Ale na szczęście wieczorem rozmawialiśmy na skype. Nawet nie zauważyłem że była już 3.00. Zanim skończyliśmy rozmawiać zaprosiłem ją do kina. Razem z Claudią miały do nas przyjść o 16.00. Po skończonej rozmowie odłożyłem laptopa i myślałem na tym jak jej to powiedzieć... Zastanawiałem się jak ona na to zareaguje...
* Oczami Claudii *
Wstałam o 12.00. Zamiast na śniadanie wyszykowałam się na obiad. Założyłam biały top, jasne jeansy i czarne trampki. Po obiedzie wszyscy prócz mnie, Karoliny i mojego brata pojechali do sklepu. Z Karoliną siedziałyśmy w moim pokoju. Myślałyśmy nad tym jak się wymknąć. Postanowiłyśmy że zrobimy to tak jak wczoraj. Naszą rozmowę przerwało pukanie do drzwi. Wyszłyśmy razem z pokoju i otworzyłyśmy drzwi. Przed nimi stali Zan i Harry.
- Emm... Hej..
- No cześć... - rzucił Hazza - Możemy wejść?
- Jasne... Wchodźcie ;D
Wszyscy usiedliśmy w salonie. Rozmawialiśmy jakieś 2 godziny. Do domu właśnie wrócili rodzice i brat Karoliny. Była 16.00. Karolina i Harry mieli iść do kina a ja i Zayn chcieliśmy pójść na spacer. Na szczęście rodzice zgodzili się po krótkiej rozmowie w której uczestniczyli także chłopcy. Prawdę mówiąc to dzięki nim mogłyśmy gdzieś dzisiaj wyjść. Karola i Hazza wyszli jakieś 10 minut temu. Poszliśmy na chwilę do mojego pokoju. Ja musiała się przebrać a nie chciałam zostawić Zayna samego z rodzicami. Szczerze mógłby tego nie przeżyć... Serio...
- Zayn poczekasz chwilkę?
- Pewnie ;)
Wyjęłam z szafy czarną krótką sukienkę i czarne, klasyczne szpilki. Szybko pobiegłam do łazienki. Lekko wytuszowałam rzęsy i zrobiłam delikatne loki. Założyłam sukienkę i szpilki i wróciłam do pokoju.
- Woow... Ślicznie wyglądasz - zmierzył mnie od góry do dołu,
- Ummm... Dzięki - zarumieniłam się - To idziemy?
- Tak... Chodź...
Wyszliśmy tylnym wejściem żeby nie przeszkadzać rodzicom. Chyba oglądali jakiś film. Zayn zaprowadził mnie w miejsce w jakim jeszcze nie byłam. Nikogo tam nie było... Tylko ja i Zayn...

* Oczami Zayna *
Claudia wyglądała pięknie. Postanowiłem zabrać ją w moje ulubione miejsce... Poszliśmy nad „moje” jeziorko. Często tam przesiadywałem gdy chciałem pobyć sam. Teraz to tylko nasze jeziorko. Jeziorko moje i Claudii. Kochałem ją bardzo. Bałem się z nią rozmawiać. Bałem się że powiem coś głupiego. Coś czego później będę żałował. Nie wybaczyłbym sobie tego gdybym ją zranił... Gdybym ją stracił... W drodze nad „nasze” jeziorko trzymałem ją za rękę. Na początku się zarumieniła. Położyliśmy się na trawie. Wciąż trzymałem jej rękę. Patrzyliśmy na gwiazdy. To znaczy tylko przez jakieś 15 minut. Później ja cały czas patrzyłem się na nią a ona na mnie. Wtedy tak bardzo chciałem jej powiedzieć jak bardzo ją kocham. Jak ważna jest dla mnie. Ale stchórzyłem... Po prostu stchórzyłem. Jestem zwykłym tchórzem, frajerem...

________________________________________________
I jak? Mam nadzieję że podoba wam się moje opowiadanie... Dziękuję wam za 498 wejść! Koocham was ! <3 Niedługo rozdziały będą pojawiać się coraz  częściej ;) Jeszcze raz dziękuję !  Przepraszam za błedy ... Proszę o szczere komentarze ;3

2 comments:

  1. Kobieto! To jest genialne! ;] Chyba wiesz kto piszę. :D Jeju, kocham to, no kocham to!! Czekam na więcej!

    ReplyDelete