Total Pageviews

Translate

Tuesday 3 July 2012

Imagin o Zaynie

Mieszkasz u cioci w USA od 5 lat. Półtora roku temu poznałaś Matta, z którym jesteś od roku. Dzisiaj jest wasza rocznica. JEst 18.00. Matt jeszcze do Ciebie nie dzwonił. Pstanowiłaś, że go odwiedzisz.
- Ciociu wychodzę! Powinnam wrócić przed 22.00 !
- Dobrze. Mam prośbę... Jak będziesz wracać to wejdziesz do sklepu po mleko ?
- Okeej!
Wzięłaś portfel, schowałaś go do swojej torby. Założyłaś trampki i wyszłaś. Jest środek lata. Udała sięw kierunku domu swojego chłopaka. Podeszłaś do drzwi. Zapukałaś. Nikt nie otwierał. Drzwi były otwarte. Postanowiłaś, że wejdziesz. JEgo buty stały koło drzwi, więc na pewno był w domu. Pomyślałaś, że m,oże słucha muzyki i nie słyszał jak pukałaś. Poszłaś w stronę jego pokoju.Słyszałaś cichy śmiech i kooś głos. Podeszłaś do drzwi. Lekko je uchyliłaś. To co tam zobaczyłaś.. Nie mogłaś w to uwierzyć. Twój chłopak leżał w łóżku z twoją najlepszą koleżanką. Całowali się.
- Ty świnio! Jak mogłeś to zrobić ?! Mówiłeś, że mnie kochasz ! A ja głupia w to wierzyłam !
MAtt wstał z łóżka. Lekko zszokowany tym, że ię widzi podszedł do Ciebie.
- To.. To nie tak jak myślisz... - Złapał się za rękę.
- Zostaw mnie ! Nie nawidze cię !
Płacząc wybiegłaś z domu. Nie wiedziałaś gdzie masz iść. Nie chciałaś wracać do domu, bo ciocia od razu zaczęłaby się wypytywać co się stało. Nie miałaś siły o tym rozmawiać, myśleć o tym. Postanowiłaś pójść do parku. Usiadłaś na jednej z ławek. Zaczęłaś bardzo mocno płakać. Nie mogłaś się  opanować. Ludzie przechodzący koło ciebie patrzyli się na ciebie z politowaniem. Po paru godzinach siedzenia i płakania usnęłaś na ławce. Po jakimś czasie chłopak w kapturze na głowie i okluarach przechodził koło ławki, na której leżałaś. Podszedł do niej. Wziął cię na ręce i zaniósł do swojego domu.
* Następnego dnia*
Ty obudziłaś się w łóżku, Zdziwiłaś się, bo pamiętasz jak leżałaś na twardej ławce  w parku. Nie wiedząc co się dzieje po cichu wyszłaś z pokoju i udałaś się w stronę schodów. Schodząc na dół zobaczyłac wielki salon. Na kanapie siedziało 5 chłopaków. Z tego co udało ci się podsłuchać rozmawiali chyba o tobie.
- Stary... NIe jestem pewny, czy to był dobry pomysł przynosząc ją do nas...
- Nie mogłem pozwolić na to, żeby jej coś się stało. Wiadomo kto mógłby tam chodzić.. ?
I w tym momencie potknęłaś się o własną nogę schodząc na dół. Spadłaś z trzech ostatnich schodków. Chłopak o ciemniej karnacji i czarnych włosach od razu do ciebie podbiegł. Reszta zaczęła się śmiać.
- Nic ci nie jest?
- Nie... Wszystko okej.
- Ehh.. To dobrze.
- TAk wgl to co ja tu robie?
- Przechodziłaś przez park i zobaczyłem ciebie na ławce. Stwierdziłem, że nie mogę cię tam zostawić i wziąłem do siebie...
- Okej... A tak wgl ty to... ?
- Sorka... Jestem Zayn.
- Ja  [T.I]
- Jesteś głodna?
- Wiesz co.. Chętnie coś bym zjadła ... ;)
- Spoko. Chodź do kuchni. Zaraz coś zrobimy...
Złapał cię za rękę i zaprowadził do kuchni. Zrobił ci kanapki i herbatę.
Gadaliście podczas gdy ty jadłaś pyszne kanapki Zayna. Gdy piłaś herbatę Zayn powiedział coś śmiecznego. Wyplułaś ją na niego. Zaczęliście się głośno śmiać. Do kuchni jak poparzeni wpadli Harry, Lou, Liam i Niall.
- Torchę głośno jecie to śn iadanie ^^ - powiedział Lou
- Hahaha.. Ej.. Która jest godzina ?
- Emm... 11.00
- Kurde !
- Co ? - odpowiedzieli chórem.
- Powinnam wracać już do domu... Ciocia  na pewno się o mnie martwi..
- Nie martw się ciocią. Dzwoniłem do niej i powiedziałem, że jesteś u nas. I powiedziałem, że zostaniesz u nas jakis czas.
- Dzięki.. Kochany jesteś ale ja was praktycznie nie znam...
- To poznasz ! ;D - powiedzieli wszyscy razem
I tak przez cały dzień "poznawaliście się". Najpierw ty opowiedziałaś wszystko o sobie, a później każdy po kolei.
*Miesiąc później*
Twoja ciocia zgodziła się, żebyś się do nich przeprowadziła. Ona także ich polubiła. Bardzo zaprzyjaźniłaś się z nimi. Jednak od jakiegoś czasu do Zayna zaczęłaś czuć coś więcej. Dzisiaj chciał się spotkać z tobą. Chciał żebyście byli sami. Poszliście razem do tego parku, w którym on znalazł cię na ławce. Usiedliście na tej ławce i jak gdyby nigdy nic zaczęliście gadać. Śmialiście się i wgl. W pewnym momencie Zayn spojrzał ci prosto w oczy. Spowaarzniał.
- [T.I] słuchaj... Muszę ci o czymś powiedzieć.. - złapał twoją dłoń - Od kiedy cię spotkałem wiedziałem, że będzie to wspaniałam znajomość. Ale od dłuższego czasu czuję do ciebie coś więcej. Ehh... [T.I] Kocham cię, kochać będę i nigdy nie przestanę. Obiecuje ci to. Czy zostaniesz moja dziewczyną? - wyjął z kieszeni pudełeczko z naszyjnikiem z jego imieniem. Patrzył ci prosto w oczy.
- Zayn.. Ja .. Ja nie wiem co powiedzieć.. Taak !!
- Naprawdę ? Aaaa! Wiesz, że bardzo Cię kocham? Taaak baaardzo mocno - mocno cię przytulił. Pocałował cię namiętnie i założył Ci naszyjnik.
- Ja ciebuie też baaaardzo mocno kocham mój wariacie - odwzajemniłaś pocałunek.
Mizialiście się przez 15 min. Później poszliście razem do kina. Lecz zamiast oglądać film Zayn odwracał twoją uwagę cały czas cię całując.
* 5 miesięcy później*
Nadal jesteście razem. Ząmałe kłótnie ale od razu się godzicie. Cały czas mieszkacie razem. Za tydzień Malik chce cię się oświadczyć. Chcecie mieć owoc waszej miłości w postaci dwójki dzieci.




--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hejka. Przepraszam, że tak późno ale chwilowo mam problem z dostępem do internetu. Mam nadzieję, że już nie długo będę mogła normalnie dodawać rodziały :) Mam nadzieję, że nadal wchodzicie na tego bloga. Czasami zastanawiam się czy ktoś jeszcze czeka na rozdziały, imaginy... Czy ktoś jeszcze tu wchodzi... Mam małą prośbę. Jeśli to czytasz skomentuj bo nie wiem czy dalej mam prowadzić to czy usunąć...

 

WIĘC JEŚLI CZYTASZ SKOMENTUJ

9 comments:

  1. Cuudne *.* Pisz dalej :D ~ Karolajn ;*

    ReplyDelete
  2. Siostra wież że to genialne jest ? xD *.* Pisz, pisz ^.^

    ReplyDelete
  3. Super, rób takich więcej bo ja takie imaginy kocham ! :D

    ReplyDelete
  4. Fajny imagin ^^ pisz dalej, bo one są fajnie :* @szymonniegowski

    ReplyDelete
  5. Ładnie piszesz, chyba wzięłaś pomysły z kilku innych imaginów (tak mi sie wydaje) ale to nie ma znaczenia czekam na kolejny rozdział lub imagin. XX :D

    ReplyDelete
  6. swietny. bardzo mi sie podoba. :)

    ReplyDelete
  7. Interpunkcja!+ emotek się w opowiadaniach nie pisze. ;)

    ReplyDelete
  8. pisz pisz chcemy dalej

    ReplyDelete
  9. świetnie piszesz :***

    ReplyDelete